- Spójrzcie oczami w przeszłość. Co pamiętacie? Nie było wtedy wojny. Wszystko ogarniała harmonia, szczęście, radość, śmiechy... Każdy z nas pamięta te piękne czasy a teraz? Spójrzmy co jest teraz. Niektórzy mogliby się upierać, że nadal są szczęśliwi ale czy istnieje osoby szczęśliwe w tych mrocznych czasach? Rozumiem, że nie wiecie o co mi chodzi ponieważ wojna jeszcze do nas nie dotarła. Odczuwamy niewielkie skutki takie jak... Shanga. Była kiedyś takim miasteczkiem jak to wesołym, szczęśliwym ale co teraz po niej pozostało? Nic. Pustka. Dlaczego? Wiele osób nie rozumie czym zawinili ludzie mieszkający w tym mieście. Ludzie którzy zginęli choć nie byli niczemu winni. To przez wojnę. Podczas gdy w galaktyce są prowadzone bitwy szerzy się terroryzm a my nic nie robimy. Wielu z was uważa, że nic nie możemy zrobić ale się mylicie. Co nam da myślenie, że jesteśmy beznadziejnie nie potrzebni? Spróbujmy uwierzyć, że jeden głos może tak wiele. Powiedzmy to głośno. Wiecie kim jestem. Słyszeliście o mnie nieraz. Niektórzy uznają, że mój protest nic nie da, że niedługo wszystko się skończy. Jest nas mało ale nie tak mało jak myślicie. Możecie się do nas dołączyć. Wybraliśmy wasze miasto bo wiemy, że są w nim zwolennicy naszej rebelii. To niczemu nie szkodzi spróbować. Kiedy będzie nas więcej nasza siła wzrośnie. Pokażemy Republice i Separatystom na co nas stać! Na co stać Stewoje! Rozumiem to, że od setek lat jesteśmy wierni Republice ale czy nie pora na zmiany? Widzimy przecież co robi ta wojna z innymi planetami! Czy chcemy skończyć jak zniszczone przez skutki planety? Jak Tatooine na którym nie istnieje słowo ''prawo''? Jak na Naboo gdzie jeszcze nie tak dawno ludzie bali się wychodzić z domu? Wiem, że teraz mieszkańcy powrócili do życia w ładzie ale ile czasu im zostało do kolejnej inwazji? Lepszym pytaniem będzie ile czasu nam zostało? Rok? Miesiąc? Dzień? Wiem, że wielu z was boi się nie walki lecz tego co pomyślą inni. Pomyślmy o naszych przodkach przyłączyli się do Starej Republiki dlatego, że wierzyli w drogę demokracji i porządku. My też w nią wierzymy ale Stara Republika to nie ta sama jaka jest teraz. Zastanówmy się nad tym! Ile razy już słyszeliśmy o spiskach? Konspiracjach? Oszustwach? To nie droga jaką chcieli podążać nasi dziadkowie! Większość z was zapewne czeka aż powiem coś o Jedi prawda? Jedi... Jedi to grupa osób tak zwanych ''wrażliwych na moc'' czyli istot, w których organizmach występuje nadnaturalne stężenie midichlorianów. Każdy z nas zna tą regułkę na pamięć i potrafi ją wyrecytować. Może i to prawda ale jestem pewna, że nie mamy prawa nazywać ich ''strażnikami pokoju''. Jak się rozejrzymy wokoło to ja tego pokoju nie widzę. Okey, możecie się upierać, że to nie Jedi zaczęli wojnę ale zastanówmy się nad tym. Czy nie ma w tym winy Jedi? Przecież mogli iść na kompromis i wywalczyć ugodę? Czy galaktyka jest aż taka mała że nie da rady pomieścić Republikę Galaktyczną i Konfederacje Niezależnych Systemów?! Sami chcemy tej wojny! To w naszych rękach jest możliwość zaprzestaniom walk ale jedyne to co robimy jest przyglądanie się temu kataklizmowi! Powiedzmy nie! Wiem, że się boicie i nie powiem, że ja nie. Ale chcę walczyć! Mój ojciec mówił, że powinniśmy zawsze słuchać głosu serca i ja to w tym momencie robię. Wy także posłuchajcie własnych serc. Co wam mówią? Tego nie wiem ale czuję, że jesteście ze mną! Niestety nasza audycja dobiega końca. Zastanówcie się nad naszymi słowami i przyłączcie się do nas. Każdy może być częścią tej rebelii! - zakończyła Widmo i opadła na pobliskie krzesło.
- Koniec, Ratson wyłączaj sprzęt! Zmywamy się stąd! - krzyknęła Blondi zbierając najpotrzebniejsze rzeczy.
- Już. Potrzebuję jeszcze minuty! - odkrzyknął jej chłopak.
- Widmo, błagam cię później odpoczniesz. Musimy się zbierać - mówiła Annie ciągną rudowłosą za rękę.
- Dobra wszystko! Chodźcie z tyłu czeka na nas Mart! - powiedział głośno chłopak biegnąc do wyjścia.
- Widmo! Zawsze masz tyle siły. Weź się w garść! - zaczęła się denerwować blondyneczka.
- Spokojnie. Zanim zdążą cokolwiek zrobić minie dużo czasu. Nie musimy się aż tak śpieszyć - powiedziała spokojnie dziewczyna i zaczęła się kierować w stronę Dylana, który nerwowo rozglądał się na wszystkie strony.
Po chwili cała trójka znalazła się na zewnątrz z kąt zgarnął ich Mart razem z Matiasem czarnym ścigaczem. Matias zawiózł buntowników do swojego domu nad barem gdzie parę dni temu obmyślali szczegółowy plan działania. Po około trzydziestu minutach cała czwórka wraz z Joshem siedzieli wygodnie rozłożeni na kanapie u 22-latka.
- To było coś mega, mega odlotowego! - rozbrzmiewał głos Rachel z małego urządzenia stojącego na stole - Nie uwierzycie jak wszystkich to poruszyło! Sami zaczęli się zgłaszać wpisując się na listę na głównym placu! Po prostu cały Daleran gada o waszej audycji!
- A co z policją? - zapytał Josh opierając ręce na kolanach.
- No a co ma być? Chyba się nieźle wkurzyli bo zorganizowali jakieś wielkie zebranie czy coś w tym rodzaju. Widmo, byłaś nieziemska! - krzyknęła uradowana czternastolatka.
- Dzięki - mruknęła Kenobi przeciągając się.
- Mówiłem ci żebyś napisała wcześniej przemowę a nie wymyślała na miejscu - mruknął pod nosem Josh.
- Gdybym to napisała wcześniej a później czytała wyszło by to takie udawane... A teraz płynęło to prosto z serca - odpowiedziała siadając po turecku - A teraz bądź łaskaw i zrób mi gorącą czekoladę - powiedziała i uśmiechnęła się do niego. Chłopak jedynie westchnął i skierował się do kuchni.
- Dobra, ja kończę odezwę się później - powiedziała Winx rozłączając się.
- Jestem ciekawy ile osób się zapisze - zaczął temat Dylan.
- Z tego co mówi Rachel dużo osób jest za nami - odpowiedział Mart.
- Tak ale zależy też ile osób ma odwagę to powiedzieć - powiedziała Widmo biorąc do ręki gorący kubek z czekoladą.
- Byłoby dobrze jakby około 20 osób się zgłosiło. Wystarczyłoby na drugi skład - dodała Annie.
- No a teraz ważniejsza sprawa - zaczął Laluś - Co z naszą nazwą?
- Ehh... Już myślałam, że coś ważnego - odpowiedziała Kenobi.
- Trochę się zgadzam z Joshem. Na razie nasza rebelia nie ma nazwy... Tak samo pierwszy skład - odparła Blondi.
- No a skoro ma być jeszcze drugi skład a później trzeci, czwarty i tak dalej... Przydałyby się nazwy - dokończył za dziewczynę Ratson.
- No dobra. Na najbliższym spotkaniu jak będzie reszta to wymyślimy zgoda?
- Możemy teraz. Damy znak reszcie i spotkamy się za godzinę w podziemnej bazie - zaczął Mart.
- Popieram - odezwali się równocześnie Josh, Blondi i Dylan.
- Dobra to za godzinę w głównej bazie - potwierdziła nastolatka i wyszła z domu chłopaka.
Zajmuje
OdpowiedzUsuńPodoba mi się rozdział. Bardzo fajna przemowa... cieekawa... Ja się podlaczam do propozycji kogoś tam pod ostatnim rozdziałem - nie byłoby lepiej jakbyście pisały z perspektywy widma? Ona ma przemyślenia itd... No, i tym razem nie przecinku was meczyly, ale wielkie litery :D na szczęście błędów coraz mniej.
UsuńJa osobiście zamiast nazywać Jedi strażnicy pokoju wrażliwi na moc, midichloriany, bla bla bym nazwała ich "lzawe sieroty, które chciałyby, żeby na świecie był pokój i dobro". Tyle ode mnie,
May
Pierwszy raz w życiu piszę komentarz z tabletu i to w dodatku z normalną klawiaturą tylo w wersji mini i bez autokorekty, więc na wstępie chceprzeprosić za błędy.
OdpowiedzUsuńJak już wzyscy wiedzą, jestem chora, więc błędów i innych nie wiedzę. Także od razu przejdę do treści.
Ciekawy pomyslł, nie powiem, że nie. Mnie się nadal wydaje, że łatwiej Wam będzie w 1 os... Ale Wasz wybór.
Nie mam bladego pojęcia tu tu jeszcze mogę napisać. Moje uczucia są mieszane.
Tatooine i Naboo... ^^^ Przypadek? Nie sądze. Tak czy siak ja mam w związku z tym całą historię ułożoną w glowie... Ale milczę...
Wesołych Świąt!
May the Force be with you!
White Angel
Zjawiam się i znikam, niczym Widmo! Interpunkcja już lepsza. Cieszmy się! To tyle wytykania. Bardzo mi się podoba postać Widmo. Przemowa cudna! Tak jak pisała WA i May myślę, że lepiej by Wam się pisało w 1 os. Nie umiem pisać długich komentarzy, łee. Czekam nn!
OdpowiedzUsuńNMBZW!!
Hej!
OdpowiedzUsuńW końcu tu się dostałam. Strasznie przepraszam, ale mam error i mi się wszystko rozmazuje, i tego typu dziwne zjawiska.
Widmo przekonująca!
Dobra, ja tu nie dam rady pisać!
Może kiedy inziej postaram się o lepszy komentarz...
Nm nic. Sorki za błędy i
NMBZW!!!